Tak mi się dzisiaj zrymowało przy nadawaniu tytułu temu wpisowi. Ale niech tak zostanie, bo w gruncie rzeczy figlarny tytuł oddaje trochę mój dzisiejszy figlarny nastrój!
Natchnęło mnie, aby dziś napisać o montażu rekuperacji. Teraz pewnie połowa z Was ziewnęła i zaczęła szukać krzyżyka w prawnym górnym roku strony, a druga połowa wpisała to słowo na R w Google, żeby upewnić się, co to właściwie takiego jest. Ale poczekajcie, poczekajcie. Rekuperacja kojarzyła mi się kiedyś z halami magazynowymi i produkcyjnymi, w których widać pod sufitem i przy ścianach takie wielkie przewody wentylacyjne i obrotowe wentylatory o dużej mocy. Myślałam: rekuperacja to po prostu wentylacja, tylko trochę taka inna, przemysłowa czy coś takiego. Zanim zainteresowałam się tematem, taka powierzchowna wiedza zupełnie mi wystarczała. Ale teraz już wiem, że temat jest nie tylko znacznie szerszy, ale również znacznie bliższy nam wszystkim niż się z pozoru wydaje.
Rekuperacja – „recykling powietrza”
Otóż rekuperacja to nie tylko wentylacja, ale też odzysk ciepła. To oznacza, że zużyte, ciepłe powietrze, zanim zostanie wydmuchane na zewnątrz i zastąpione świeżym, zostaje w wymienniku ciepła jeszcze „ograbione” z energii cieplnej. I tę uzyskaną energię można potem wykorzystać do regulacji temperatury w pomieszczeniach. Co oznacza, że nic się nie marnuje, a montaż rekuperacji to po prostu takie zero-waste w branży wentylacyjnej. I może mi nie uwierzycie, ale ta wiedza odmieniła moje życie!
No, może nie do końca. Ale na pewno pokazała mi nowe opcje, jeśli chodzi o optymalizację kosztów związanych z utrzymaniem budynków. Jako że ostatnio moje zainteresowania związane z nieruchomościami znacznie się poszerzyły (nie interesuje mnie już tylko aranżacja wnętrz, ale też remonty, modernizacje i wszystkie inne remontowo-budowlane kwestie – nawet rozbiórki!), to postanowiłam poczytać na ten temat trochę więcej. Dzięki temu mogę teraz doradzać znajomym i nieznajomym w wyborze różnych instalacji użytkowych do mieszkania czy domu – na przykład zarekomendować im montaż rekuperacji 🙂
Póki co jestem zafascynowana rekuperacją. Mam też ogromny sentyment do fotowoltaiki (tak, wiem, dużo się o tym teraz mówi – ale nie bez powodu) oraz powietrznych pomp ciepła, które skradły moje serce. Jednym słowem, uważam że ekologiczne rozwiązania energetyczne to przyszłość branży budowlanej i ja tę przyszłość zamierzam wspierać całą sobą i wszystkimi moimi zawodowymi i prywatnymi poczynaniami.
Czy Wy też odkryliście ostatnio coś ciekawego w związku z budową domu, remontem mieszkania, renowacją lokalu? Jeśli tak, podzielcie się ze mną tym odkryciem!
PS. O moich przygodach z branżą budowlaną i instalacyjną napiszę trochę więcej następnym razem. Do przeczytania! 🙂
Najnowsze komentarze